cześć :)
Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw
- adam_syczewski
- Posty: 0
- Rejestracja: 14 gru 2014, 06:43
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
cześć :)
Cześć,
jestem Adam, lat 32, obecnie mieszkam w Warszawie na Ursusie i brak mi jaj żeby wyjść i się sprawdzić w survivalu i tak od lat oto moje historia...
Mam taki problem - Mam sprzęt który gromadziłem latami, mam książki o survivalu których nie lubię czytać, bo jak zaczynam to mi się wydaje, że tylko marnuję czas, zamiast przeżywać przygodę i dodatkowo od razu mam wyobrażenie, że survivalowo to tylko w bezludnych miejsca, gdzie trzeba sobie samemu zdobyć jedzenie i wodę, zbudować schronienie. do tego mam tendęcję do komplikowania i przemyślania najprostszych sprawy i koniec końców boję się wyjść i działać bo nie mam wiedzy, nie sprawdziłem swoich umiejętności, nie pójdę do najbliższego lasu/na łąkę, bo co to za survival, oj i błędne koło się zamyka, dużo by tak kminić. i jest jeszcze jedna ostatnia rzeczy, nie chce mi się tego robić samemu
A co lubię i po co mi survival - wiem, że lubię chodzić/jeździć na rowerze, ogólnie przemieszczać się, lubię też dostać fizycznie w kość bo wtedy czuję, że żyję. Chciałbym to robić niezależnie od pory roku i pogody i terenu, jak najtaniej, ale bezpiecznie i odpowiedzialnie dla środowiska i w zgodzie z innymi ludźmi... jakieś pomysły jak wybrnąć z impasu? z góry piękne dzięki i pozdrawiam
tak i nawet nie wiem jak wątki wprowadzać na forum, no klapa... ale dzięki niszka za zwrócenie uwagi, na wyjazd chętnie się wybiorę
jestem Adam, lat 32, obecnie mieszkam w Warszawie na Ursusie i brak mi jaj żeby wyjść i się sprawdzić w survivalu i tak od lat oto moje historia...
Mam taki problem - Mam sprzęt który gromadziłem latami, mam książki o survivalu których nie lubię czytać, bo jak zaczynam to mi się wydaje, że tylko marnuję czas, zamiast przeżywać przygodę i dodatkowo od razu mam wyobrażenie, że survivalowo to tylko w bezludnych miejsca, gdzie trzeba sobie samemu zdobyć jedzenie i wodę, zbudować schronienie. do tego mam tendęcję do komplikowania i przemyślania najprostszych sprawy i koniec końców boję się wyjść i działać bo nie mam wiedzy, nie sprawdziłem swoich umiejętności, nie pójdę do najbliższego lasu/na łąkę, bo co to za survival, oj i błędne koło się zamyka, dużo by tak kminić. i jest jeszcze jedna ostatnia rzeczy, nie chce mi się tego robić samemu
A co lubię i po co mi survival - wiem, że lubię chodzić/jeździć na rowerze, ogólnie przemieszczać się, lubię też dostać fizycznie w kość bo wtedy czuję, że żyję. Chciałbym to robić niezależnie od pory roku i pogody i terenu, jak najtaniej, ale bezpiecznie i odpowiedzialnie dla środowiska i w zgodzie z innymi ludźmi... jakieś pomysły jak wybrnąć z impasu? z góry piękne dzięki i pozdrawiam
tak i nawet nie wiem jak wątki wprowadzać na forum, no klapa... ale dzięki niszka za zwrócenie uwagi, na wyjazd chętnie się wybiorę
pozdrawiam serdecznie,
Adam
Adam
- greenshadow
- Posty: 263
- Rejestracja: 02 paź 2012, 21:24
- Lokalizacja: wawa
- Tytuł użytkownika: bywam
- Płeć:
- Kontakt:
- GawroN
- Posty: 649
- Rejestracja: 18 kwie 2012, 20:11
- Lokalizacja: Chorzów / Śląsk
- Gadu Gadu: 1519631
- Tytuł użytkownika: Szczupły blondyn
- Płeć:
Witamy
Całe życie z wariatami
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
Forumowa Facebookowa Grupa Szturmowa: https://www.facebook.com/groups/160111940703089/
Co trzeba zrobić aby przyłączyć się do naszej grupy na FB - OPIS
- Mazazel
- Posty: 84
- Rejestracja: 02 sty 2010, 20:36
- Lokalizacja: Łódź
- Gadu Gadu: 9008350
- Płeć:
- Kontakt:
Heyho
Także jeśli naprawę nie wiesz od czego zacząć, to polecam weekendowy wypad z jednym nadrzędnym celem 'surwiwalowym/bushcraftowym' a potem prosimy relację Powodzenia!
Tak, widać to od pierwszego postu Ale nic straconego, ze stolycy to nic tylko łapać pociąg/autobus/aeroplan i można w takie fajne mca się dostać! Więc hajda do puszczy na weekend i po pierwszym wyjeździe jest już plan na następny, bo wiem, czego nie wiem/zapomniałem/nie dopracowałem. Poza tym, surwiwalu/bushcraftu są różne gałęzie, specjalizacje i osobiste preferencje. A że nie można, ani nie trzeba, mieć i umieć wszystkiego, to można się zająć czymś wybranym, jak np u mnie są to dzikie rośliny jadalne, zioła i grzyby, a nie np woda, czółna i rybołówstwo. Dla każdego coś miłego.mam tendęcję do komplikowania i przemyślania najprostszych sprawy
Także jeśli naprawę nie wiesz od czego zacząć, to polecam weekendowy wypad z jednym nadrzędnym celem 'surwiwalowym/bushcraftowym' a potem prosimy relację Powodzenia!
zlotykon.pl