Witajcie, ostatnio śpiąc w hamaku stwierdziłem, że można by ograniczyć nieco nadmierny przepływ powietrza pod tarpem (innymi słowy, żeby nie pizgało od strony nóg i głowy). Jak postanowiłem tak i zrobiłem, z rana zmieniłem rozstawienie tarpu (z A-frame-owego) w następujący sposób: środkowe, dolne odciągi zostawiłem tak jak były czyli niemalże przyziemione a końcowe spiąłem razem w linii wzdłużnej (w tym momencie tarp miał postawę rombu). Wstępnie się sprawdziło. Ograniczyło to zawiewanie do środka ale nie do końca, wnioskuję że w połowie i na dole krawędzi tarpu (ostre kąty rąbu) przydało by się wszyć rzepy, ułatwiało by to również wchodzenie. Jednakowoż takie rozstawienie wymusza zmianę kształtu tarpa (o ile chcemy by przyziemiony był niemalże całkowicie) z prostokątnego na taki:
Testował już ktoś taki kształt? Jakieś wnioski, przemyślenia?
Ostatnio zmieniony 16 cze 2015, 09:21 przez SmileOn, łącznie zmieniany 1 raz.
SmileOn
"O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało."
Kurna chyba nic nie zrozumiałem
Jedno zdjęcie więcej niż 1000 słów...
SmileOn pisze: Jakieś wnioski, przemyślenia?
ale jeśli jednak domyślam się o co chodzi to wniosek jest taki, że pojawi się kondensacja wewnątrz.
Nie potrzebnie chcesz tez ograniczać ilość miejsca w środku. Zamiast na kształt rombu już lepiej (o ile chcesz symetryczny) zrobić na podstawie ośmiokąta (dołożenie ścianek bocznych równoległych do siebie w części środkowej) dzięki temu powstają całkiem fajne drzwi, które w razie potrzeby można zamykać lub nie.
Dużo kombinowałem. Tez nie mam zdjęć Choć kiedyś chyba coś tu pokazywałem albo mi się zdaje...
wilow7, no właśnie o coś takiego chodzi. A w zasadzie o tym napisałem.
Ja tylko bym poszedł jeszcze odrobinę dalej i zrobił tarp niesymetryczny tj. taki, który jest niższy z jednej strony. Co to daje? A no daje mniejszą wagę i objętość (niewiele ale zawsze), wymusza dobrą cyrkulację powietrza, łamie ten jakże rzucający się w oczy kształt prostokąta oraz co bardzo ważne ułatwia rozbicie bez użycia drzew a jedynie z jednym masztem głównym i byle jakim na przeciwnej (niskiej) stronie.
Ale po co rzep lub zamek?? Całkowita szczelność to właśnie namiot tu chodzi o taką "z grubsza".
Tarp taki ma przewagę nad namiotem w tych porach roku, w których to wszelkiej maści owady przestają byc problemem a zaczyna być wilgoć. Tarpa łatwiej wysuszyć bo się pięknie rozwiesza to raz, dwa że nie bardzo gdzie ta wilgoć ma się gromadzić.
Na wiosennym marszu przez KPN, w obozie u Tooleya, ktoś mi mówił, że zabrał ze sobą / ma (dokładnie już nie pamiętam jak to było) "zimowy" tarp - który można na szczytach zapiąć co by nie wiało.
Coś mi mi świta, że Gabaryt to był.
Chyba zapomniałem dodać że tarp współdziała z hamakiem (mój błąd). Zamykanie brzegów ma sens gdy mocno wieje i człowiek dostaje po nerach od spodu lub gdy pada, przez resztę czasu tarp może być rozłożony w tradycyjny sposób. Jednostronne przyziemianie w tym wypadku też odpada. Kondensacja mimo mocnej mgły i wcześniejszego deszczu była na bardzo niskim poziomie (akurat większą kondensacje mam na NRC włożonej między warstwy dolne hamaka, i myślę o czymś na kształt perforowanej NRC - jak w kurtkach, śpiworach czy płachtach biwakowych z warstwą IRR). Moja rombowa wersja jest prostsza od wersji przytoczonych przez wilow7 (choć nie powiem - bardzo ciekawe rozwiązania), nie potrzebuję bocznych odciągów w połowie ścianki gdyż hamak posiada moskitierę na rozpórkach (w razie wiatru będą utrzymywać dystans pomiędzy ściankami i hamakiem). A zamykanie na końcach będzie tylko częściowe, nie myślałem o rzepach po całej długości, tylko małe, ok 6cm odcinki (w połowie i na dole). Na razie nie zamierzam mojego tarpa przerabiać bo szkoda mi materiału w maskowaniu, kupie jakiś rip-stop i zlecę uszycie, jak się sprawdzi to wtedy pomyślę dalej.
P.S. Wiem, zawaliłem bo na miejscu nie zrobiłem zdjęć wersji testowej.
SmileOn
"O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało."