Poszło PW, w kontakcie!
Jakby ktoś chciał jeszcze dołączyć to śmiało - miejsca w lesie nie brakuje
[ Dodano: 2019-01-21, 19:07 ]
Nikolaj miał chęci, ale się nie odezwał, jednak nie ma tego złego...

Wypady solo mają coś w sobie, zwłaszcza zimą.
Samochód porzucony w mieście, 4-5 km marszu, temperatura bardzo przyjemna, bo 0/-1°C w ciągu dnia, w nocy -6/-7°C.
Dotarłem dość późno, bo ok. 14:30, więc w pierwszej kolejności przygotowałem sporo opału.
Następnie zająłem się rozstawieniem schronienia, tym razem spałem w norce armii holenderskiej, ciekawa opcja, kamuflaż jak widać też daje radę.
Do norki samodzielnie dorobiłem stelaż z wytrzymałego drutu - spisał się znakomicie i jest bardzo lekki.
Księżyc i ognisko sprawiały, że latarka była niemal zbędna.
Było tak przyjemnie, że żal było iść spać... Położyłem się dopiero tuż przed 3, mieszcząc się z wszystkimi gratami (włącznie z butami) do norki.
Dawno się tak nie wyspałem - obudziłem się zdrowo po 9 i przywitał mnie piękny, słoneczny dzień.
Szybkie ognisko, śniadanie, pakowanie i powrót w malowniczych okolicznościach przyrody.
Niepowtarzalny klimat.
Pozdr.