Vapour Barrier

Kącik złotych porad

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
PA
Posty: 298
Rejestracja: 28 sty 2008, 21:01
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 3500980
Płeć:

Vapour Barrier

Post autor: PA »

Angielską nazwę „Vapour Barrier Clothing” (VBC) można przetłumaczyć jako ubranie nieprzepuszczalne dla pary czyli inaczej ubranie nieoddychające. W czasach, kiedy producenci mamią nas oddychalnością wyrabianych przez siebie ciuszków i wyposażenia samo wspominanie o nieoddychalym ubiorze może być źle odebrane. Ja nie reprezentuję jednak żadnego producenta, więc opiszę jeden ciekawy przypadek takiej odzieży. Zanim jednak dojdę do tego, co to jest VBC i do czego może służyć chciałbym przedstawić nieco teorii dotyczącej tego jak nasze ciało reguluje ciepłotę.

Każdy z nas poci się. Wydzielony przez skórę pot odparowując z powierzchni naszego ciała chłodzi je. Dzięki temu procesowi możemy regulować ciepłotę ciała w upalne dni bądź podczas intensywnego wysiłku fizycznego. Kiedy jednak robi się zimno, nasza skóra poci się w dalszym ciągu i nad tym nie jesteśmy w stanie zapanować. W ten sposób tracimy cenne ciepło, wodę oraz sole mineralne. Nawet jeśli ubierzemy ciepłe ubranie, nasze ciało produkuje pot, którym nasiąka warstwa izolacji. Izolacja nasiąknięta wodą znowu chłodzi nasze ciało. Niektóre typy izolacji są dodatkowo podatne na „zniszczenie” i kiedy nasiąkną tracą właściwości izolujące w dużym stopniu. Nie tylko puch ulega takiej degradacji pod wpływem wilgoci. Syntetyki także tracą swoje właściwości, ale producenci śpiworów i kurtek używają odpowiednich chwytów byśmy wierzyli, że tak nie jest. Zimą, kiedy utrzymanie ciepła naszego ciała jest sprawą krytyczną pot wytwarzany przez nasze ciało ma tendencję do utrzymywania się w warstwie izolacyjnej gdyż na ogół osiąga ona gdzieś tam w środku temperaturę punktu rosy. Wilgotny lub mokry śpiwór nie jest wielkim utrapieniem jeśli używamy go podczas weekendowej wycieczki. Kiedy jednak zmuszeni jesteśmy wykorzystywać go podczas miesięcznej ekspedycji może on doprowadzić w skrajnym wypadku do utraty zdrowia lub nawet życia. W niesprzyjających warunkach pogodowych suszenie śpiwora może okazać się niewykonalne. Dla przykładu: Ekspedycja polarna „Transantarktica” zorganizowana przez Willa Stegera wzięła ze sobą 8 kilowe śpiwory syntetyczne. Uczestnicy musieli wiecznie zajmować się ich suszeniem gdyż nie dawały odpowiedniej ochrony od mrozów sięgających 50 stopni C. Pod koniec wyprawy ich ośmiokilówki przeistoczyły się w 24-kilowe szmaty. Te dodatkowe kilogramy były niczym innym jak zamarzniętym wewnątrz potem ich użytkowników. Marek Kamiński musiał swoje śpiwory wyrzucać, bo zamiast grzać stawały się tylko niepotrzebnym balastem. Proces pocenia niezbędny do chłodzenia latem, jest nam niepotrzebny zimową porą szczególnie podczas spoczynku, kiedy metabolizm zwania i chłodzenie jest całkiem niepotrzebne. Jak więc zatrzymać ten proces? Wiadomo, że ciało ludzkie poci się tylko w takim stopniu, w jakim otaczające skórę środowisko zewnętrzne jest w stanie zaabsorbować. Jeśli moglibyśmy stworzyć wilgotny mikroklimat wokół naszej skóry moglibyśmy doprowadzić do spowolnienia procesu pocenia. Jeśli wilgotność przy skórze będzie stuprocentowa nasza skóra przestanie wytwarzać pot i tracić ciepło. Dzięki zatrzymaniu pocenia podczas snu możemy również zatrzymać w organizmie 1,5 litra wody i soli mineralnych, które traci w postaci potu nasz organizm. Chciałbym przypomnieć, iż odwodnienie jest jedną z głównych przyczyn hipotermii (mniej wody w organizmie = gęstsza krew = zaburzenia krążenia) oraz odmrożeń, a nietrudno o nią w warunkach górskich, podczas zimy, kiedy wodę pozyskuje się ze śniegu, a brak minerałów jest istotnym problemem. Pocąc się obficie nawet podczas nocy trudno jest nadrobić utracone zapasy elektrolitów, a topienie wody pochłania bardzo dużo paliwa.

Podsumujmy pozytywne strony zatrzymania procesu pocenia:
- ograniczenie utraty ciepła poprzez odparowanie potu z powierzchni skóry,
- ograniczenie utraty wody i soli mineralnych,
- ograniczenie wagi izolacji (śpiworów i ubrań),
- długotrwałe utrzymanie właściwości izolujących naszych śpiworów i ubrań,
- ograniczenie kondensacji pary wodnej wewnątrz namiotu.

W jaki więc sposób możemy zatrzymać pocenie? Sposób jest prosty i tani. Jego prostota i niski koszt spowodowały, iż producenci ciuszków outdoorowych odwrócili się od promocji tego typu rozwiązań nie widząc w tym interesu, a jedynie konkurencję dla swych zaawansowanych produktów o wyśrubowanych cenach. Pierwsze próby użycia Vapour Barier Liner (VBL) odbyły się podczas II WŚ, podczas której amerykańskie wojska używały nieprzepuszczających pary wodnej wkładek do butów oraz rękawic. W ten sposób unikano odmrożeń. Potem nastały czasy wojny w Korei gdzie VBL stały się integralną częścią butów „Bunny Boots”. Potem rynek „obwąchał” wynalazek i o nim zapomniał. No, prawie zapomniał. Jest kilka niszowych firm outdoorowych produkujących VBL i VBC od lat 60-tych. Notabene, wspomniany przeze mnie Will Steger, który miał problem ze swoimi „śpiworkami” stał się zadowolonym klientem jednej z takich firm. Odzieży VB używają w szerokim zakresie wyprawy polarne, zarówno podczas snu jak i podczas aktywności fizycznej. Skarpetki VB są najlepszym, jeśli nie jedynym sposobem na uchronienie stóp od odmrożeń w warunkach arktycznych.

VBC (VBL) można sobie kupić za oceanem, w Wielkiej Brytanii lub zamówić wykonanie na zamówienie. Można również zrobić takie ubranie samodzielnie. Ja zrobiłem swoje ze 120-litrowych worków na śmieci i taśmy klejącej. W skład mojego zestawu wchodzi bluza z długim rękawem, spodnie, skarpetki oraz rękawiczki. Rękawiczek nie robiłem z worków – kupiłem jednorazówki winylowe. Cały zestaw waży kilkadziesiąt gram. Wykonanie jest proste jak budowa cepa. Trzeba przyciąć worki na wymiar i skleić sobie ubranko. Jeśli ktoś jednak nie chce się szarpnąć na tak karkołomny wyczyn proponuję zakupić sobie tzw. Sauna suit. Dostępny jest on na serwisach aukcyjnych. Warunek jest jeden – ubranie musi być szczelne, bez dziur.

VBC dodaje nam maksymalnie około 10-15 stopni ciepła. Sens zastosowania takiej odzieży pojawia się wtedy, kiedy temperatura powietrza znajduje się poniżej zera. Wyobraźmy sobie, że jesteśmy w górach i po całodziennym marszu przez śnieg wreszcie docieramy do miejsca planowanego postoju. Rozstawiamy namiot, kopiemy w śniegu legowisko. Jesteśmy lekko spoceni, nasze ubranie jest wilgotne. Zaczynamy przygotowywać jedzenie, stoimy. Zakładamy na siebie warstwę ciepłej odzieży ale i tak jest nam lekko zimno bo mimo naszej superoddychającej bielizny czujemy na karku zimno ciągnące od wilgotnego polara. Nasze rękawiczki są mokre od kopania w śniegu. Skarpetki zawilgotniały w goreteksowych butach, a stopy marzną od stania na śniegu. Właśnie tutaj pojawia się miejsce dla naszych workowych wdzianek. Od razu po ukończeniu prac obozowych o większej intensywności powinniśmy na naszą bieliznę (oddychającą, sztuczną, ze srebrną nitką, wszystkomającą) założyć nasze VBC. Rękawiczki i skarpety z worków możemy założyć na gołą skórę. Na workowe odzienie zakładamy następnie warstwę izolacyjną w postaci skarpet, polarów i kurtek. Nie dość, że nie będziemy czuli chłodu pochodzącego z wilgoci odparowywanej z tych warstw, to zanim pójdziemy spać będą one suche po ogrzaniu ciepłem naszego ciała. W naszym wdzianku i polarkach możemy się położyć spać w śpiworze. Gwarantuję, że zarówno ubranie jak i śpiwór będą suche jak pieprz (nie licząc wilgoci pochodzącej z oddechu, która może nam zwilżyć śpiwór z zewnątrz). Można dzięki temu spać w 3-sezonowym śpiworze o komforcie do -5 stopni C przy temperaturze powietrza -15 stopni C. Nie będzie nam nawet zimno w stopy. Ja sam nie używam w nocy tylko rękawiczek. Warunkiem jest oczywiście odpowiednia mata. Niech się Wam nie zdaje, że będziecie się w VBC strasznie pocić. Proces pocenia zatrzyma się na etapie, kiedy będziecie czuli pewną wilgoć na skórze i na tym koniec. Rano następuje oczywiście najmniej przyjemna część – trzeba się z naszego VBL rozebrać, ale nie jest to takie straszne, nawet kiedy jest ostry mróz (sprawdziłem). Jeśli zaczniemy się w nocy mocno pocić w naszym VBC to oznacza to konieczność regulacji izolacji (jesteśmy zbyt ciepło opatuleni). Warstwy VB można używać również podczas aktywności fizycznej o umiarkowanej intensywności dbając o to by nie przegrzewać się zbytnio co doprowadzić może do wydzielenia obfitych ilości potu.

Wynalazek sprawdziłem na własnej skórze w bardzo niskich temperaturach. Spałem przy około -15 w śpiworku puchowym o zawartości 450 gram puchu. Taki system zadziałał bardzo dobrze. Tekst ten publikuję jednak tylko i wyłącznie w celach edukacyjnych i nie daję żadnej gwarancji, że stosując się do moich wskazówek nie stracicie zdrowia lub życia. Ekstremalne zabawki (nawet zrobione z worka na śmieci) wymagają dużej dozy rozsądku. Pragnąłbym zwrócić również uwagę na fakt, iż problemy dermatologiczne mogą być przeciwwskazaniem dla użycia VB.

PA.
Dziękuję Rzezowi za recenzję tekstu.
Ostatnio zmieniony 10 mar 2009, 22:11 przez PA, łącznie zmieniany 3 razy.
krukzg
Posty: 35
Rejestracja: 15 wrz 2008, 17:55
Lokalizacja: Zielona Góra
Tytuł użytkownika: KSF
Płeć:

Post autor: krukzg »

Gdy będziemy maszerować z "workowymi skarpetami" nie powstaną nam żadne odparzenia na stopach ani nic w tym stylu? Bo o tym nie napisałeś, a jest to raczej istotne.
Awatar użytkownika
PA
Posty: 298
Rejestracja: 28 sty 2008, 21:01
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 3500980
Płeć:

Post autor: PA »

Zastosowanie skarpet VB w warunkach niskich temperatur nie powinno być powodem powstawania odcisków. Trzeba jednak pamiętać o tym, żeby skarpeta VB była izolowana od zewnątrz ciepłą skarpetą oraz by noga się nie przegrzewała. W przypadku użycia skarpet VB proponowałbym jednak użyć cienkiej, sztucznej skarpety pod spód. Ja nie stosowałem VB podczas marszu. Warunki w dzień były zbyt przyjazne,a temperatura zbyt wysoka by ich używać. Jeśli ktoś jest ciekawy powinien sobie patent przetestować i sam ocenić kiedy i jak wykorzystać możliwości VB.
Awatar użytkownika
Valdi
Posty: 950
Rejestracja: 29 sie 2007, 23:43
Lokalizacja: Litwa-Vilnius
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Valdi »

No pieknie, teraz juz rozumiem co chciales powiedziec, wspominajac test sprzetu :)
Awatar użytkownika
palowski
Posty: 332
Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
Lokalizacja: Podbeskidzie
Gadu Gadu: 5301996
Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
Płeć:

Post autor: palowski »

to się wymyka mojemu rozumowaniu
Awatar użytkownika
Dąb
Posty: 1061
Rejestracja: 08 lut 2008, 19:47
Lokalizacja: Gorzów
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Dąb »

Dobre trzeba będzie spróbować, w innym wątku pisałem o patencie pilarzy na zimę , znalazłem " ...Słyszałem też o sposobie, jaki stosowali pilarze w moich okolicach, zakładali skarpety na to worek, onuce( często były to gazety) i gumofilce, tak myślę, że ten worek służył do tego, aby nie przepocić onuc i ocieplenia w gumofilcach."
Dzięki za podzielenie się tym.
https://www.instagram.com/whittling_bushcraft/

Cała tajemnica wiedzy puszczańskiej, tkwi tylko i wyłącznie w chęci jej zdobycia. Nie są potrzebne do tego niezmierzone odmęty pierwotnej puszczy. Nie jest potrzebny super sprzęt czy ubranie rodem z kosmicznych technologi. Wystarczy chcieć, oglądać, czytać i próbować. Nie zrażać się niepowodzeniami. Proste - ale to cała tajemnica. Szkoda, że większość adeptów leśnej ścieżki nie potrafi tego zrozumieć...

"Płyń pod prąd - z prądem płyną tylko śmieci "
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Zakładam, że rano trzeba się wytrzeć do sucha i założyć suche wdzianko?

osobiście owijałem się tylko nrceta - ale zawsze pod nią miałem ubranie, więc w środku nocy robiło się gorąco i mokro, nie wywietrzysz się bo zamarzniesz ...i tak do rana...wstaje się w mokrym ubraniu i suszenie na słońcu albo na ogniu ...masakra.



Pomysł niezły, ale przy moim grzaniu w nocy to rano na skórze miałbym pewnie potówki, jak po pobycie w saunie i nie spłukaniu ciała ;).

W ramach hartowania proponuje, po nocce w takim kombinezonie - na golasa przeturlać się po śniegu i włożyć suche ubranko... ;D
Ostatnio zmieniony 11 mar 2009, 13:55 przez Fredi, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
PA
Posty: 298
Rejestracja: 28 sty 2008, 21:01
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 3500980
Płeć:

Post autor: PA »

Fredi, rano wcale nie jesteś bardziej mokry niż zwykle. Nie musisz się wycierać, a Twoje ubranie używane w nocy do spania jest suche. Po prostu ściągasz woreczki, zakładasz z powrotem polarek. Po kilku minutach kiedy z potu pozostałego na powierzchni worków zrobi się lód pozostaje go wykruszyć.

Pomysł owijania ubrania NRCtą daje efekt sauny. NRC nie jest izolowana od zewnątrz tylko od strony Twojego ciała, dlatego taki efekt. Receptory na skórze nie czują zwiększonej wilgotności i cały czas skóra produkuje pot. Jeśli zrobić to odwrotnie (cieńka bielizna, bivy z NRC i na to ubranie) efekt sauny nie zaistnieje i będzie Ci ciepło.

Potówek nie będziesz miał jeśli będziesz miał pod VB bieliznę i VB będzie izolowane od zewnątrz warstwą odzieży.
Awatar użytkownika
Pratschman
Posty: 214
Rejestracja: 01 gru 2009, 13:31
Lokalizacja: Jarocin/Poznań
Płeć:

Post autor: Pratschman »

PA, podoba mi sę Twój tekst. Idea dobrze, naukowo wyłuszczona. Jeszcze dokładniej jest to tu http://www.warmlite.com/vb.htm Tylko trza umieć angola.

Wiesz co, wrzuć to na "pewne forum testingowe" :D Ciekawe jak gadżeciarze zareagują ;) pewnie uznają to za herezję...

P.S. Nie mam nic do użytkowników "pewnego forum testingowego". Niektórzy są normalni.
Awatar użytkownika
thrackan
Posty: 911
Rejestracja: 16 cze 2009, 03:38
Lokalizacja: Warszawa
Gadu Gadu: 2123627
Tytuł użytkownika: Manufaktura strużyn
Płeć:
Kontakt:

Post autor: thrackan »

O kurczak. To brzmi nieźle. Aż chce się wypróbować. Ale mam kilka pytań do praktyka:
1. Czy można zamiast bawić się w szycie, założyć cienką bieliznę, na to cały, niepocięty polietylenowy "survival bag", następnie warstwa kocyka polarowego, i na koniec śpiwór?
2. Jak z wartością wypoczynkową snu? Czy sen w takim ofoliowaniu nie męczy?
Awatar użytkownika
PA
Posty: 298
Rejestracja: 28 sty 2008, 21:01
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 3500980
Płeć:

Post autor: PA »

1. Szyć niczego nie musisz - wystarczy worek, nożyczki i taśma klejąca. Ale jak napisałeś można wskoczyć w worek i do śpiwora. Ja preferuję VB przylegające do ciała, bo chcę podczas snu korzystać z izolacji używanej za dnia (polara, kurtki). Mam wtedy lżejszy śpiwó do noszenia. Na worek ubrania nie założę.

2. Ja daję radę. Pierwsze eksperymenty są trudne. Ja się bałem, że zamarznę i się nie obudzę bo testowałem w temperaturach znacznie przekraczających dolną granicę komfortu mojego śpiwora. Więc średnio się wysypiałem. Trzeba nabyć przekonania i wtedy puls się uspokaja ;)
Those who travel far must travel light.
http://just-hike.blogspot.com/
"Use dehydrated water whenever possible, despite the expense." - The Ultralighter
Wedrowycz89
Posty: 409
Rejestracja: 26 sie 2007, 21:51
Lokalizacja: Szczecin
Płeć:

Post autor: Wedrowycz89 »

Być może sprawdzę to w ten weekend, jeśli się przełamę, bo teoria jest oryginalna ;)

Najbardziej obawiam się po czymś takim odparzeń.
PA czy szelest nie przeszkadzał Ci podczas snu? ;)
Awatar użytkownika
PA
Posty: 298
Rejestracja: 28 sty 2008, 21:01
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 3500980
Płeć:

Post autor: PA »

Jeśli używać będziesz takiego systemu tylko do spania to niczego sobie nie odparzysz.

Worek szeleści tylko w tych miejscach które nie są osłonięte ubraniem/izolacją. Jako, że na worek zakładałem polarki, primalofta, kominiarkę, rękawiczki i skarpety to o takie miejsce gdzie by wystawał było raczej trudno. Więc nie przeszkadzał.

Najgorszy moment to ten kiedy musisz wyjść ze śpiwora i rozebrać się na mrozie do bielizny by zdjąć worki i ubrać się ponownie :D Stoisz na mrozie i leci z paruje z Ciebie jak ze zwierzęcia jakiegoś :D
Those who travel far must travel light.
http://just-hike.blogspot.com/
"Use dehydrated water whenever possible, despite the expense." - The Ultralighter
StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: StaszeK »

Od ponad dziesięciu lat, jak idę w Tatry w skorupach (oczywiście w zimie do raków), to na dwie pary skarpet ubieram woreczek foliowy (takie niebieskie do mrożonek, wielowarstwowe, bardzo wytrzymałe) a na to jeszcze bardzo grubą skarpetę. Następnie oczywiście botki i skorupy. Dzięki temu grube skarpety i botki są suche i nigdy nie jest mi zimno w stopy. Niestety, te dwie wspomniane skarpety są zawsze mokre i po paru dniach chodzenia, mimo stosowania różnych specyfików, skóra zaczyna się buntować. Krótko mówiąc - coś za coś.
Awatar użytkownika
PA
Posty: 298
Rejestracja: 28 sty 2008, 21:01
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 3500980
Płeć:

Post autor: PA »

Staszek - myślę, że jeśli ubrałbyś cienką skarpetę (np. coolmax liner) na to worek i dopiero swoje ciepłe skarpety to efekt sauny by zniknął. Stopa poci się do momentu kiedy wokół niej jest maksymalna wilgotność i temperatura równa temperaturze ciała. System dobry tylko musisz odwrotnie go zakładać.
Those who travel far must travel light.
http://just-hike.blogspot.com/
"Use dehydrated water whenever possible, despite the expense." - The Ultralighter
StaszeK
Posty: 349
Rejestracja: 30 paź 2008, 21:46
Lokalizacja: Kraków
Płeć:
Kontakt:

Post autor: StaszeK »

Mój obecny system:
- specjalna cienka skarpeta odrzucająca pot od skóry
- średnia skarpeta (mieszanka sztucznych włókien i wełny)
- worek foliowy
- bardzo gruba skarpeta (np. robiona na drutach)

Zanim doszedłem do obecnego systemu, próbowałem stosować worek foliowy na jedną cienką skarpetę a na to resztę skarpet. Niestety w moim odczuciu było to mniej komfortowe niż obecny system.

Ale ten rodzaj spania o którym piszesz z pewnością wypróbuję przy najbliższej okazji. :-)
Awatar użytkownika
Pratschman
Posty: 214
Rejestracja: 01 gru 2009, 13:31
Lokalizacja: Jarocin/Poznań
Płeć:

Post autor: Pratschman »

Dzisiaj po raz pierwszy stosowałem moje skarpety VB domowej produkcji. Powiem Wam, że jestem ogromnie zaskoczony. Przez ok godzinę przy -10 wykonywałem różne prace na posesji- odśnieżanie, grzebanie w kompostowniku itp. Dla hecy założyłem "skarpetę" na gołą stopę, podtrzymałem w kostce fragmentem opaski elastycznej- dla szczelności- na to jedna para skarpet średniej grubości i moje buty BW 2000.
Było ekstra ciepło przez cały czas! Jedyny mankament jest taki, że po powrocie noga była rozmiękła od potu, ale ciepła. Nic mnie nie obtarło, ale to było tylko wkoło domu. Dodam, że w zeszłym roku na wypady przy -5 stopniach musiałem mieć 3 pary skarpet do moich BW.
Konkludując- jednak warto by posiadać cienką bawełnianą skarpetę pod workiem foliowym. Uważam, że powinna być bawełniana, a nie np. z Coolmaxu, bo powinna być wilgotna przy naszej stopie, aby powietrze wokół stopy było nasycone parą wodną i blokowało pocenie. Coolmax będzie walczył o to, aby nasza stopa była sucha, a przestrzeń skarpeta- folia wilgotna. Ale to tylko teoria, trzeba to koniecznie sprawdzić. Skarpeta wogóle zapobiegnie odparzeniu, którego ryzyko przy gołej stopie jest nie do wyeliminowania. PA dobrze to wykoncypował. Jednak VB nie musi być tylko patentem do spania, jak pokazują doświadczenia StaszKa i moje eksperymenty.
Ostatnio zmieniony 17 gru 2009, 21:23 przez Pratschman, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
PA
Posty: 298
Rejestracja: 28 sty 2008, 21:01
Lokalizacja: Toruń
Gadu Gadu: 3500980
Płeć:

Post autor: PA »

Ale czy ja mówiłem że VB to patent do spania ? To patent do użycia 24/7 ale w Polsce temperatury zwykle nie spadają poniżej -10/-20 stopni więc przy wysiłku łatwo by było o udar cieplny i saunę ;)
Rzeziu mi załatwia skarpety VB z firmy RHB. To jest skarpeta 3 w 1: VB zlaminowane obustronnie z miłym dla skóry fleecem. Oj będzie co testować. Byle by się zima utrzymała.
Those who travel far must travel light.
http://just-hike.blogspot.com/
"Use dehydrated water whenever possible, despite the expense." - The Ultralighter
Awatar użytkownika
Valdi
Posty: 950
Rejestracja: 29 sie 2007, 23:43
Lokalizacja: Litwa-Vilnius
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Valdi »

PA, No to czekamy na wyniki teścików:)
Awatar użytkownika
Rzez
Posty: 667
Rejestracja: 03 mar 2008, 23:16
Lokalizacja: Mölndal
Gadu Gadu: 2437677
Tytuł użytkownika: F&L
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Rzez »

No za jakiś czas okaże się co te skarpety są warte. A tak ostatnio to spokojnie worek na śmieci daje radę (cienka skarpetka Rohner Protector Plus, worek, wełniana skarpeta Rohner Army na zewnątrz).
,,I don't know what's wrong with me, but I love this shit.''
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

Odkopuję, gdyż właśnie wyczytałem, że takie cudo można zastosować bez bawienia się w klejenie worków na śmieci taśmą: Ulepszony dres sauna - Eurotech
Obrazek
Awatar użytkownika
Prowler
Posty: 782
Rejestracja: 28 wrz 2009, 18:38
Lokalizacja: Białystok
Tytuł użytkownika: motórzysta
Płeć:

Post autor: Prowler »

Michal N, żadna nowość ;)
Podobno grzeczni chłopcy idą do nieba, a niegrzeczni idą ... tam gdzie chcą
"boga nie ma jest motór"
kanał yt https://www.youtube.com/user/83Prowler/ ... shelf_id=0
Awatar użytkownika
Michal N
Posty: 1186
Rejestracja: 16 lut 2009, 21:47
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Gadu Gadu: 9361862
Tytuł użytkownika: Metyl Podgrzybek
Płeć:

Post autor: Michal N »

Ja tam nie wiem, bo się jeszcze za odchudzanie nie brałem ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
Qasz
Posty: 463
Rejestracja: 19 paź 2010, 22:14
Lokalizacja: Jaworzno
Gadu Gadu: 1987028
Tytuł użytkownika: Tata psychopata
Płeć:

Post autor: Qasz »

Michal N pisze:odchudzanie

a są jakieś grupy wsparcia? :lol:
Lotus Turbo Challenge II
Don't Fak-up, Pack-up and Let's go!
Awatar użytkownika
Bastion
Posty: 392
Rejestracja: 05 maja 2010, 10:21
Lokalizacja: Gdansk
Tytuł użytkownika: nizinny taternik
Płeć:

Re: Vapour Barrier

Post autor: Bastion »

Moment... zgadzam sie z
PA pisze: - ograniczenie utraty ciepła poprzez odparowanie potu z powierzchni skóry,
- ograniczenie wagi izolacji (śpiworów i ubrań),
- długotrwałe utrzymanie właściwości izolujących naszych śpiworów i ubrań,
- ograniczenie kondensacji pary wodnej wewnątrz namiotu.
Natomiast stwierdzenie :
PA pisze: - ograniczenie utraty wody i soli mineralnych,
Jest mocno dyskusyjne.
Gdbyby uznac, ze odzez VBC chroni przed utrata elektrolitow(wody) to mozna by bylo pokonac Sachare bez problemu- martwiac sie tylko o jedzenie.
Co nas nie zabije to nas wzmocni...
ODPOWIEDZ