Sauna - szałas potu.

Moderatorzy: Morg, GawroN, thrackan, Abscessus Perianalis, Valdi, Dąb, puchalsw

Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Sauna - szałas potu.

Post autor: Gryf »

Macie doświadczenia z budowy i kąpieli w szałasie potów?
Miałem przyjemność wielokrotnie brać udział w takich parówkach i to w wielu konstrukcjach, łacznie ze szkieletami przykrytymi korą i ziemią.

http://www.shaman.cz/fotografie/foto-00042.htm

Możnaby przy najbliższej okazji zlotu postawić podobną konstrukcję.
Awatar użytkownika
PanJa
Posty: 38
Rejestracja: 17 mar 2009, 17:25
Lokalizacja: z daleka
Tytuł użytkownika: warit w pom. kasku
Płeć:

Post autor: PanJa »

Jak beda jakies piekne damy to przejde z buta nawet i 1000 km ;) tylko dajcie znac wczesniej :)

Co do szalsu super sprawa popocil by sie troche :)
Awatar użytkownika
palowski
Posty: 332
Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
Lokalizacja: Podbeskidzie
Gadu Gadu: 5301996
Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
Płeć:

Post autor: palowski »

cóż Rafale, sam pokazałeś mi jak budować i używać leśnej sauny ;)
kapitalna sprawa, dodać do tego ciepły dzień, szemrzącą rzeczkę tuż obok i człowiek jak nowo narodzony!
w tym roku na obozie harcerskim chyba pozostanę przy sposobie szkielet z drewna + pałatki jako warstwa pierwsza + śpiwory jako warstwa druga
Awatar użytkownika
zdybi
Posty: 435
Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
Lokalizacja: zachpom
Gadu Gadu: 9522989
Płeć:
Kontakt:

Post autor: zdybi »

Nigdy tego nie testowałem.Słyszałem tylko.Muszę spróbować.
Mózg pisze:w tym roku na obozie harcerskim chyba pozostanę przy sposobie szkielet z drewna + pałatki jako warstwa pierwsza + śpiwory jako warstwa druga
A same pałatki nie wystarczą?
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

W Rosji coś takiego jest bardzo popularne i powszechne. Zwą to "Bania". Spotkać można zarowno eleganckie, ekskluzywne banie, jak i właśnie takie szałasowe konstrukcje. Bardzo popularna sprawa nad Bajkałem.
Jakby ktoś szukał inspiracji, to w wielu opisach i przewodnikach jest "przepis na banię".
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Przepis jest prosty.
kopiemy dołek ok. 50cm średnicy, glęboki na 15-20cm.
nad tym ustawiamy namiot, wiadomo że im więcej wartw tym izolacja większa i wolniej się sauna schładza, a i mniejsza ilość kamieni potrzebna do osiągnięcia zadanej temperatury.

kilka metrów dalej palimy ognisko z kamieniami , a potem kamyczki do dołu i się pocimy....

A pocić się do sauny..idziemy tak.... :mrgreen:

Nie wolno zapomnieć o wodzie do picia wewnątrz, bo jak za dużo wilgoci z nas uleci to można zasłabnąć....po za tym trzeba czasem schłodzić gardziołko.

a po wyjściu natychmiast obmyć się zimniusią wodą, aby zmyć z siebie całe wypociny .
Ot i wszystko :)
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
bogdan
Posty: 160
Rejestracja: 15 mar 2008, 11:03
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: bogdan »

Jakiś czas temu pewien człowiek często bytujący w terenie opisał mi sposób na banię z pałatki: http://survival.strefa.pl/patenty.htm#55
Nie wycinaj lasów bo i ty możesz zostać partyzantem.
Awatar użytkownika
palowski
Posty: 332
Rejestracja: 18 kwie 2008, 14:07
Lokalizacja: Podbeskidzie
Gadu Gadu: 5301996
Tytuł użytkownika: wiszę w hamaku
Płeć:

Post autor: palowski »

zdybi pisze:quote="Mózg"]w tym roku na obozie harcerskim chyba pozostanę przy sposobie szkielet z drewna + pałatki jako warstwa pierwsza + śpiwory jako warstwa druga
A same pałatki nie wystarczą?[/quote]
no właśnie nie, bo trzeba zapewnić sobie izolację. pałatki są za cienkie, powietrze szybko by się ochłodziło.
trzeba pamiętać o naprawdę szczelnym pokryciu, jeżeli robi się saunę właśnie z pałatek czy innego materiału najlepiej obsypać "wał" tuż przy ziemi... no generalnie im szczelniej tym lepiej
kamil756
Posty: 39
Rejestracja: 26 lut 2009, 16:05
Lokalizacja: Lądek-Zdrój
Gadu Gadu: 222292
Tytuł użytkownika: czarny turysta
Płeć:

Post autor: kamil756 »

Lądek Zdrój- Przegląd Filmów Górskich. Jeśli dobrze pamiętam na jednym z filmów w tamtym roku chyba była pokazana rodzina mongolska- przed jurtami rozpalają ogniska, (w środku też czasami rozpalają) rozgrzewają kamienie i przerzucają je sobie w dłoniach, przy czym często śpiewają ;-)
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

kamil756, a co to ma do sauny?
kamil756
Posty: 39
Rejestracja: 26 lut 2009, 16:05
Lokalizacja: Lądek-Zdrój
Gadu Gadu: 222292
Tytuł użytkownika: czarny turysta
Płeć:

Post autor: kamil756 »

może nie tyle do sauny, co chciałem nawiązać do postu Bogdana - taka ciekawostka, jeśli jest śmieciem to przepraszam :oops:
Awatar użytkownika
bogdan
Posty: 160
Rejestracja: 15 mar 2008, 11:03
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: bogdan »

Kiedyś brałem udział w szałasie potów u Łuczaja: szkielet kopuły z brzózek (postawiony zgodnie z rytuałem), przykryty plandekami i okryty potem kocami i śpiworami.
Jeśli masz dłużej siedzieć w środku (my siedzieliśmy ponad godzinę) to trzeba izolować. Jeśli tylko chcesz się umyć - wystarczy pałatka. Chocziaż dobrze żeby to ktoś z zewnątrz podrzucał ci kamienie do środka.
Kamieni które nam wtacali do szłasu na pewno nie można było dotykać - żarzyły się w ciemności.
Nie wycinaj lasów bo i ty możesz zostać partyzantem.
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

bogdan pisze:Kiedyś brałem udział w szałasie potów u Łuczaja: szkielet kopuły z brzózek (postawiony zgodnie z rytuałem),
Lecz należy zaznaczyć, ze rytuały nie są gwarantem jakości sauny. To swego rodzaju zwyczaje indiańskie, czy innych pierwotnych grup zabobony, nie gwarantujące powodzenia pobytu w saunie. Bez zwyczajów i rytuaów sałna odbędzie się z równie dobrym powodzeniem.
Awatar użytkownika
Doczu
Posty: 1284
Rejestracja: 25 mar 2009, 10:25
Lokalizacja: Pinecity
Tytuł użytkownika: Litewski Cham
Płeć:

Post autor: Doczu »

Gryf pisze:Bez zwyczajów i rytuaów sałna odbędzie się z równie dobrym powodzeniem.
Ale zwyczaje i rytuały nadają takim spotkaniom "smaczek".
Nie samym chlebem człowiek zyje - czasem przydaje się coś dla ducha.
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Doczu: to fakt. Pierwszy raz sauny zakosztowałem właśnie ze wszystkimi indianskimi rytuałami i było ciekawie. Później już było zwyczajnie... ;)
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
TITTO
Posty: 16
Rejestracja: 10 lut 2009, 19:18
Lokalizacja: Z Lasu
Płeć:
Kontakt:

Post autor: TITTO »

Nie należy mylić "sauny" z "szałasem potu" vel "swet'em" jedno dla przyjemności a drugie dla ducha. To tak jakby powiedzieć - "Kościół to niezła chata - na paru niezłych bibkach tam byłem". Ciekaw też jestem gdzie to koledzy brali udział w "indiańskich" szałasach potu? W USA, w Kanadzie? Bo w Polsce bardzo, bardzo mało ludzi ma pozwolenie (!) na robienie tego typu rzeczy.
VaraVild - Bushcraf, Survival, Wilderness - northern Dalarna, Sweden - ODWAŻYSZ SIĘ !!??

http://www.huskygard.se/index_en.html
http://varavild.se/index_en.html?lang
Awatar użytkownika
Gryf
Posty: 1091
Rejestracja: 19 wrz 2007, 07:53
Lokalizacja: Wrocław
Płeć:
Kontakt:

Post autor: Gryf »

Dla mnie sauna czy szałas potu to jedno i to samo, tylko budowa, kształt i surowce inne. Profanacją się nie zajmuję, bo nie zajmuję się stroną duchową czy emocjonalną w trakcie odbywania kąpieli parowych. Nie interesują mnie takie elementy jak strony świata w trakcie budowy, tunele mocy, zaklęcia, zabobony, czy magiczne rośliny. Stawiam szkielet, zarzucam np. gałęziami, kocami, śpiworami itp. do środka do dołka rozgrzane do białości głazy, wiadro z wodą do polewania i do picia. w środowisku harcerskim zawsze traktowaliśmy saunę na poły po indiańsku na poły po wschodniemu - w sposób niehistoryczny. Szałas potu, bo to szałas - szkielet, w którym się niemiłosiernie pocę.

TITTO pisze:Ciekaw też jestem gdzie to koledzy brali udział w "indiańskich" szałasach potu? W USA, w Kanadzie? Bo w Polsce bardzo, bardzo mało ludzi ma pozwolenie (!) na robienie tego typu rzeczy.
W Polsce brałem udział w stylizowanych saunach. W obrzędowych nie brałem udziału bo nie chciałem ponosić konsekwencji pakowania się w sprawy duchowe.
W Czechach na zlocie Euroindian miałem okazję przypatrywać się całej ceremoni budowy i obrzędu sauny, który nadzorował całość jakiś indiański szman czy indianin z Ameryki Północnej - jakoś nie ciągnie mnie w te strony bo uważam to dla siebie za dość niebezpieczne.
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2009, 15:45 przez Gryf, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Titto: a przepraszam od kiedy to trzeba mieć pozwolenie na zbudowanie szałasu/sauny a następnie używanie jej wg wzorów indiańskich?

Kolego nieprzesadzaj.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
TITTO
Posty: 16
Rejestracja: 10 lut 2009, 19:18
Lokalizacja: Z Lasu
Płeć:
Kontakt:

Post autor: TITTO »

Na zbudowanie - stricte- szałasu potu vel swet'u potrzebne jest pozwolenie. Na zbudowanie "parówy" nie - ale tak jak na rower nie mówimy "motocykl" tak nie mówmy "szałas potu" na polową saunę. Gryf prezentuje dobre i bezpieczne podejście.
VaraVild - Bushcraf, Survival, Wilderness - northern Dalarna, Sweden - ODWAŻYSZ SIĘ !!??

http://www.huskygard.se/index_en.html
http://varavild.se/index_en.html?lang
Awatar użytkownika
mgr_scout
Posty: 431
Rejestracja: 29 sie 2007, 16:29
Lokalizacja: inąd

Post autor: mgr_scout »

TITTO, a kto wydaje to pozwolenie?
Awatar użytkownika
zdybi
Posty: 435
Rejestracja: 01 lut 2009, 22:46
Lokalizacja: zachpom
Gadu Gadu: 9522989
Płeć:
Kontakt:

Post autor: zdybi »

TITTO pisze:ale tak jak na rower nie mówimy "motocykl" tak nie mówmy "szałas potu" na polową saunę. Gryf prezentuje dobre i bezpieczne podejście.
Dla mnie sauna czy szałas potu to jedno i to samo
A kolega z CBŚ?Jak to kiedyś powiedział pewien mądry człowiek w lesie pełnym cudów-słuszne uwagi są potrzebne,bo inaczej to forum zmieniłoby się w kółko wzajemnej adoracjii,ale... :-/
http://lukaszzdyb.blogspot.com
http://mybushcraft.blogspot.com
"Bo życie przecież po to jest,żeby pożyć"
Awatar użytkownika
TITTO
Posty: 16
Rejestracja: 10 lut 2009, 19:18
Lokalizacja: Z Lasu
Płeć:
Kontakt:

Post autor: TITTO »

mgr_scout pisze:TITTO, a kto wydaje to pozwolenie?
:) Pozwolenie dają tzw. "dziadkowie" (holy men) czyli kolesie (rdzenni Amerykanie) którzy robią swet w celach religijnych. Z racji tego że dwóch moich kolegów mieszka w rezerwacie w Montanie a kilku innych jeździ regularnie (z czego jeden jest najlepszym wytwórcą replik tradycyjnej sztuki Indian Północnoamerykańskich na świecie) za "wielką wodę" :) to jeden z nich ma takowe pozwoleństwo. Oczywiście ma bo chciał być w zgodzie z kulturą i podszedł do sprawy z szacunkiem do ludzi dla których to nie sauna a miejsce doznań religijnych. Gdyby nie chciał mógłby sobie to robić i nazywać jak by chciał ale nie byłoby to chyba uczciwe.
Znam przypadki ( w które można nie wierzyć oczywiście) i z Europy i z Ameryki że zrobienie swet'u bez zachowania pewnych zasad odbiło się niekorzystnie na organizatorze. Ale to już kwestia sumienia każdego kto to robi. A, i nie jestem żadnym "Indianistą" ;) pożal się Boże. Po prostu miałem przyjemność poznać kilku ludzi "stamtąd" i trochę wiem o ich kulturze czy może raczej kulturach. Mam liczne grono znajomych którzy tematem rdzennych Amerykanów zajmują się zawodowo i prywatnie i mam, że tak powiem, wiadomości z pierwszej ręki :) . Oczywiście każdy może robić sobie co mu się podoba.
Awatar użytkownika
bogdan
Posty: 160
Rejestracja: 15 mar 2008, 11:03
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:
Kontakt:

Post autor: bogdan »

Więc pozwolenie jest potrzebne żeby przeprowadzić "indiański obrzęd religijny" . A żeby się zwyczajnie umyć już nie potrzeba?
A jeśli ktoś próbuje naśladować Indian również w strefie duchowej a nie ma pozwolenia to kim jest dla nich? Naśladowcą, heretykiem czy sympatykiem? A może nazwa "swet lodge" jest zastrzeżona?

A z tym motocyklem to lekka przesada - jeśli coś nie ma znaku Harley to nie może być motocyklem?
Nie wycinaj lasów bo i ty możesz zostać partyzantem.
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Swet lodge, w którym ja uczestniczyłem nie był zupełnie związany z religią, była to racej demonstracja zwyczajów pewnych indian (niepamiętam nazwy), czyli zbudowanie szałasu, palenie ognia, sposób wchodzenia i opuszczania szałasu, zachowanie wewnątrz itp.

doznania duchowe - owszem, cielesne - jak najbardziej, religijne - w żadnym wypadku.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
Awatar użytkownika
Fredi
Posty: 1015
Rejestracja: 07 kwie 2008, 09:42
Lokalizacja: Skierniewice
Tytuł użytkownika: Fredne Zło..
Płeć:

Post autor: Fredi »

Jeśli pokażesz mi że nazwa "szałas potu" jest zastrzeżona dla konkretnego obrzędu religijnego to ok, ale jeśli to tylko budowla to Twoje racje nie mają bytu.
"Nie sztuką jest umrzeć, znacznie trudniej jest żyć."
ODPOWIEDZ