Reconnet

Dzisiaj w ogródku znalazłem pocisk z prawdopodobnie II WŚ. W związku z tym, że mamy tutaj dużo fanów tego okresu mam pytanie: Co to za pocisk (z jakiego karabinu)? Podejrzewam, że z RKMu, ale zapytam specjalistów. Po drugie- czy ten pocisk jest rozbrojony (czy nie ma jakiegoś dodatkowego ładunku)? U spodu widnieje ziemia, ale wolę tam nie grzebać

A tak dokładniej mógłbyś go dokładniej pomierzyć wys,szer,dł najlepiej suwmiarką :566:

No jakby były wymiary to byłoby latwiej określić co to za pocisk.
Po resztkach farby wnoszę, że może to byc pocisk smugowy, no chyba że ta farba nie jest zielonego koloru. Ale tak to widac na zdjęciach.
Jesli "na żywo" jest to kolor zielony, to lepiej nie dlubac w nim, bo nosi w sobie ładunek smugowy. Ręki nie urwie, ale może zrobić kuku.

Z tego co widac łukski brak a spłonka została wybita , wiec nie powinien stanowic zagrozenia. Lepiej popytac sie na specjalistycznych forach. Bo niechcial bys go kiedys upuscic gdyby byl aktwny.
PS. Jesli przyjdzie Ci do glowy umyc go to tylko woda destylowana , nie powinna ona wywolac zadnej reakcji chemicznej bo jest wyzerowana z jakichkolwiek innych skladnikow nizeli H2O .

Driver, wedle życzenia zmierzone suwmiarką
Średnica w najgrubszym punkcie - 13 mm
Wysokość/ długość - 61,1 mm
Farba ciemno zielona.

w celu sprawdzenia czy smugowy nalezy potrzec czubek owego zelastwa o plyte betonowa czy kawalek chodnika jesli w srodku jest fosfor zareaguje

znalazles w ziemi naboj i panikujesz jakbys znalazl 120 mm mozdzierz !

Niegrzeczni chłopcy

Tresor pisze:w celu sprawdzenia czy smugowy nalezy potrzec czubek owego zelastwa o plyte betonowa czy kawalek chodnika jesli w srodku jest fosfor zareaguje

znalazles w ziemi naboj i panikujesz jakbys znalazl 120 mm mozdzierz !

Nie panikuje, tylko zasięgam porady- albo go zostawię jako fajny okaz, albo wyrzucę jeżeli będzie niebezpieczny

Wypierdziel to jak najszybciej i problem z głowy. Domyślam się, iż wszystkie fora, a takie w szczególności, są przez różnych ludków przeglądane. W okolicy Twego miejsca zamieszkania coś wybuchnie i ... będziesz miał nieoczekiwane odwiedziny. Nie zbierać militarnych śmieci, a przede wszystkim nie chwalić się nimi!!! Pocisk prawdopodobnie od ckm typu Maxim, ale zabić się za to nie dam, smugowe miały szczyt malowany na czerwono, wrzucało się taki co czwarty w taśmę.

Tresor pisze:w celu sprawdzenia czy smugowy nalezy potrzec czubek owego zelastwa o plyte betonowa czy kawalek chodnika jesli w srodku jest fosfor zareaguje

znalazles w ziemi nabój i panikujesz jakbys znalazl 120 mm mozdzierz !

Zcałym szacunkiem większych pierdół to dawno nie słyszałem
Jeśli chodzi o pociski smugowe to to owa smuga którą widać przy wystrzale tworzy się poprzez spalanie się powłoki owego pocisku a nie tarcia o beton.Parthagas napisał cytuję "Wypierdziel to jak najszybciej i problem z głowy. Domyślam się, iż wszystkie fora, a takie w szczególności, są przez różnych ludków przeglądane. W okolicy Twego miejsca zamieszkania coś wybuchnie i ... będziesz miał nieoczekiwane odwiedziny. Nie zbierać militarnych śmieci, a przede wszystkim nie chwalić się nimi!!! Pocisk prawdopodobnie od ckm typu Maxim, ale zabić się za to nie dam, smugowe miały szczyt malowany na czerwono, wrzucało się taki co czwarty w taśmę." poniekąd ma rację z tym że były wkładane jako co cztery w taśmę i to tyle ponieważ na te wymiary które podałeś to nie jest pocisk z ckm typu Maxim ponieważ Maxim na wymiary http://pl.wikipedia.org/wiki/Nab%C3%B3j_7,62_x_54_mm_R nieco mniejsze podejrzewam że jest to coś większego co do zbierania pozostałości po wojnie to do pocisków raczej nie było by problemu o ile nie będzie w nim ładunku miotającego czyli potocznie prochu.To co znalazłeś jest to już wystrzelony pocisk więc bez obaw nic ci nie grozi z jego strony do tego co to jest podejrzewam że jest taki model http://pl.wikipedia.org/wiki/Nab%C3%B3j ... 99_mm_NATO ale jestem laikiem który interesuję się bronią i sam trochę strzelam ale nie z takiego kalibru pozdrawiam.

Parthagas pisze:Pocisk prawdopodobnie od ckm typu Maxim, ale zabić się za to nie dam, smugowe miały szczyt malowany na czerwono, wrzucało się taki co czwarty w taśmę.

Bzdura
Po pierwsze to jest pocisk kalibru 12,7 mm prawdopodobnie, a takie nie były stosowane w Maximach. Podejrzewam że to może być pocisk z kaemu na czołgu (kiedyś zdaje sie takie kaemy były na piećpiatkach montowane).
Po drugie na czerwono zaznaczane są pociski zapalające.
Na czerwono-czarno przeciwpancerno zapalające
Mnie uczono że zielony to zawsze smugacz. Prawdą jest że wkładano je co ktorys tam w tasmie, ale niekoniecznie co czwarty.
Kolejna sprawa to to, że pocisk prawdopodobnie jest "pełny" bo nie widać na nim śladów po bruzdach w lufie.
Tyle wiedzy wyniosłem z woja.
Dlatego sugeruje pozbyć się tego. Jak to zrobić, to już niestety trudno mi cos doradzać.

To za dużo to się w tym wojsku nie nauczyłeś a jeśli potrafisz zobaczyć bruzdy gwintu który zostawia gwint z lufy to zazdroszczę ci wzroku absolutnego takowe bruzdy ogląda się pod mikroskopem.Piszesz cytuję "Kolejna sprawa to to, że pocisk prawdopodobnie jest "pełny" bo nie widać na nim śladów po bruzdach w lufie. " to pokaż mi w tym co NumLock znalazł łuskę gdzie mieści się ładunek prochowy nie ma,nie ma go ponieważ pocisk został wystrzelony czyi jest zużyty chłopie zaprzeczasz sam sobie.Cały czas piszemy pocisk a dokładniej to jest sama kula,pocisk jest cały czyli razem z łuską która mieści ładunek miotający czyli proch.Zgadza się że były montowane na czołgach typu T-55 i T-72 oraz nowszej wersji T-72 z pancerzem reaktywnym ale tam był kaliber większy 14,7 tej opcji nie podawałem bo kaliber się nie zgadzał a skąd wiem służba wojskowa odbyta w 6 Brygada Kawalerii Pancernej w Stargardzie szczecińskim

[ Dodano: 2009-04-10, 20:26 ]
Jeszcze link http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielkokali ... _maszynowy

Driver pisze:To za dużo to się w tym wojsku nie nauczyłeś a jeśli potrafisz zobaczyć bruzdy gwintu który zostawia gwint z lufy to zazdroszczę ci wzroku absolutnego takowe bruzdy ogląda się pod mikroskopem.

Widziales kiedys pocisk wystrzelony z jakiejkolwiek broni ?
Chyba za duzo oglądasz CSI i ArchiwumX bo pojechałes ostro z tym mikroskopem ))

Driver pisze:Piszesz cytuję "Kolejna sprawa to to, że pocisk prawdopodobnie jest "pełny" bo nie widać na nim śladów po bruzdach w lufie. " to pokaż mi w tym co NumLock znalazł łuskę gdzie mieści się ładunek prochowy nie ma,nie ma go ponieważ pocisk został wystrzelony czyi jest zużyty chłopie zaprzeczasz sam sobie.Cały czas piszemy pocisk a dokładniej to jest sama kula,pocisk jest cały czyli razem z łuską która mieści ładunek miotający czyli proch.

Zanim zaczniesz pouczać innych najpierw sam sie doucz.
To o czym Ty piszesz, to się nazywa nabój. Nabój składa się z łuski, ładunku miotajacego oraz własnie pocisku.
Nie wprowadzaj więc ludzi w błąd.
A co do jego "zuzycia" to zdaje się że nie wziałeś pod uwage faktu, że ktoś mógł najzwyczajniej rozebrac nabój. Swoją droga własnie łuski z nabojów tego kalibru i przytoczonego przez Ciebie 14,7 mm świetnie nadawały się na otwieracze do butelek.

Driver pisze:Zgadza się że były montowane na czołgach typu T-55 i T-72 oraz nowszej wersji T-72 z pancerzem reaktywnym ale tam był kaliber większy 14,7 tej opcji nie podawałem bo kaliber się nie zgadzał a skąd wiem służba wojskowa odbyta w 6 Brygada Kawalerii Pancernej w Stargardzie szczecińskim

To kiepsko Was tam wyuczyli w tym Stargardzie. Ale ja nigdy nie miałem jakoś dobrego zdania stargardzkich jednostkach. Ani "białych", ani "czerwonych".
od nas ze szkołki trafiali tam najgorsi elewi.
Polecam sobie zerknąc w ten link
http://pl.wikipedia.org/wiki/T-55 sekcja uzbrojenie.

I przypominam - zanim zaczniesz kogoś pouczać - sprawdź najpierw swoje informacje.
Pozdrawiam.

chyba nie przeczytałeś mojego posta do końca jeśli chodzi to czy widziałem pocisk wystrzelony z jakiekolwiek broni.A co do rozbierania naboju to widzę w tym daleką tradycję od II wojny światowej fajnie. już wtedy robili otwieracze niezłe.Ale spoko ty wiesz najlepiej,niezły jesteś

Driver pisze: chyba nie przeczytałeś mojego posta do końca jeśli chodzi to czy widziałem pocisk wystrzelony z jakiekolwiek broni.

Wnosząc po tym co napisałeś - mam wątpliwości czy jednak widziałeś. Nieźle się ubawiłem czytając tekst o mikroskopie

Driver pisze:A co do rozbierania naboju to widzę w tym daleką tradycję od II wojny światowej fajnie. już wtedy robili otwieracze niezłe.Ale spoko ty wiesz najlepiej,niezły jesteś

A cos merytorycznie i wnoszącego do tematu potrafisz napisać ?
Bo na razie wprowadzasz tylko ludzi w błąd.

W sumie to już nie,wiesz najlepiej .

Wezwać saperów :p .
Często penetrując okolice Głogowa (i nie tylko) natykam sie na podobne pozostałości historii. Myśle że warto żebyś zainteresował sie historią swoich okolic.Kto wie.Może w ogródku leży Ci jakiś Tigr albo inny Jagdpanzer . Taka wprawa w poszukiwaniu śladów przeszłości potrafi zaprowadzić w naprawde interesujące miejsca. Co do robienia sobie kolekcji z takich "wynalazków" to nie polecam. Myśle, że przykłady które można zobaczyć w TV obrazują pięknie co sie może stać z ludźmi kiedy takie hobby za bardzo ich wciągnie.
Ostrożnie i z rozsądkiem.

Dzięki za odpowiedzi i za rozwiązanie mojego problemu. Zastosuje się do rady Parthagasa:

Parthagas pisze:Wypierdziel to jak najszybciej i problem z głowy.

Temat można zamknąć.

A bo ja wiem czy warto było. To jest (a raczej był) pocisk od działka przeciwlotniczego Radzieckiego (albo ruskiego jak kto woli) tak się składa że mam kilka takich jedyna niebezpieczna część w tym pocisku to był czubek, pod płaszczem jest (było) kilka gram prochu.

Temat co prawda z epoki 'kamienia łupanego' ale w internecie przeżywa on drugą młodość
http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=684421

Temat nadal pozostanie zamknięty, ale mam nadzieję że na Forum "Odkrywa" znajdzie się ktoś kto zechce napisać na naszym Forum kilka zdań na temat tego jak postępować gdy w środku lasu nadepnie się na np. przerdzewiały pocisk moździerzowy, który wykopał z ziemi jakiś pseudo eksplorator i 'zapomniał' wrzucić do z powrotem do dziury i zasypać.