Reconnet

Bastion pisze:Wyglada calkiem ciekawie a $20 to nie jest jakas bajonska cena.
Jezeli dobrze rozumiem to ustrojstwo jest wodoszczelne. Ciekawe jak to dziala?

Tu masz kilka produktów z serii outdoor:
Ten Emergency Fire Starter to nie zapalniczka jak Ciek pisal, tylko zapalki z krzesiwem w wodoodpornym pojemniku.

Jeśli chodzi o wypady i powroty to polecam BICa. Nie do zniszczenia przy normalnym użytkowaniu a gazu wystarcza na 3 miesiące odpalania fajek w dużych. Małe na miesiąc. Najlepsza jakość w niskiej cenie.

Taaa wiem... "złoty szpadel" ale pytanie - czy ktoś widział gdzies w stacjonarnym sklepie (najlepiej gdyby to była jakaś ogólnopolska sieć) małe zapalniczki BIC ?
Na Allegrze są, ale kurna przesyłka wyjdzie drożej niż sam towar :-/

Poszukaj hurtowni z fajkami albo budek gdzie sprzedają duże ilości fajek czy tytoniu,
czasem mają tam fajne fanty i wynalazki.

Doczu pisze:najlepiej gdyby to była jakaś ogólnopolska sieć

no w Tesco całkiem niedawno
Ja tam nie wiem co wy widzicie w tych małych BIC'ach. Ani toto wygodne ani wcale takie bezawaryjne. Ja polecam zapalniczki CK (maja takie litery wyciśnięte na tym metalowym elemencie). Zadziwiająca trwałość i niezawodność. Popatrzcie sobie po sklepach.

To nie ma być dla mnie.
Ja nie używam w ogóle zapalniczek.

W Tesco są duże i małe BICi na pewno.

Ostatnio pobawiłem się zapalniczką typu FLAME JET. No muszę przyznać, że nie źle te palniczki dają. Orientuje się kto jak z ich trwałością?

Zapalniczki tego typu są fajne do odpalania szlugów, ale nic więcej. Niby ognień bardzo silny, ale i bardzo wrażliwy na zawartość tlenu. Przez co do szybkiego rozpalenia ogniska kiepsko się nadaje. Takie są moje wnioski z używania tego typu zabawek.

Tzn? gorzej niż "zwykła"? Która parzy w palce, gdy coś nie zajara się od razu?

Moim zdaniem gorzej. Gdy podpalasz takim turbopalnikiem np: naszykowany wcześniej stos, to gdy tylko zacznie tlić się zapalany materiał, ogień zabiera tlen i palnik gaśnie. Więc z dwojga złego wybrałbym zwykłą gazówkę. Dodam tylko że chodzi mi o zapalniczki w średniej półce cenowej (do ok: 80zł) droższymi za kilka stów się nie bawiłem.

Ktoś kojarzy gdzie można dostać przeźroczyste zapalniczki clipper?

Aaaa jakby kto szukał, to BIC mini są po 3,49 w Obi.

Zirkau pisze:Ostatnio pobawiłem się zapalniczką typu FLAME JET. No muszę przyznać, że nie źle te palniczki dają. Orientuje się kto jak z ich trwałością?
Obrazek

Używam tej zapalniczki od kilku lat. Nie zgadzam się z opinią Eternita, to bardzo dobra zapalniczka w teren. Poprzednio używałem zapalniczki Silvy, ale uważam, że Primusa jest lepsza.

Cóż StaszeK, dla Ciebie może być świetna a dla mnie kiepska, na tym polega wolność wyboru:) Dodam jeszcze i pewnie w tym przypadku się ze mną zgodzisz, że minusem jest wysokie zużycie gazu.

Coś za coś. Gdybym palił papierosy, to wybrałbym zwykłego Bica. Ale do rozpalenia ognia w trudnych warunkach wolę jedną skuteczną i paliwożerną zapalniczkę, niż 10 oszczędnych Biców. Ta zapalniczka to mały palnik, tylko zapałki sztormowe są od niej lepsze. Przy odpowiedniej (!) podpałce na jednym naładowaniu gazem można rozpalić przynajmniej setkę ognisk.

W sumie mi zawsze wystarczało krzesiwo lub zwykłe zapałki i zapalniczka, i skoro obaj żyjemy mimo przeciwnych opinii to znak że obydwa rozwiązania się sprawdzają:)
Pozdrawiam

Sposobów jest wiele - stąd też liczy się komfort, lub odmienność.
Zawsze zapalniczkę i ogarek mam w kieszeni, gdy zapałki i krzesiwo zawodzą

Cricket troszeczkę lepiej sprawuje się w zimie niż bic. Pewnie jakiś inny gaz, albo lepsza budowa.

orety pisze:a ja polecę jednorazówkę BIC-a ( ok. 4.50 PLN/szt. )

pozdrawiam
maciek

BIC to nie jedyna zapalniczka, którą można rozpalić ogień nawet po absolutnym wyczerpaniu. Standardowo każda zapalniczka z kamieniem daje możliwość puszczenia iskry i oczywiście starcia drobinek kamienia, dla większego efektu. Majstersztykiem jest zmieszanie pyłu kamiennego z zeskrobanymi drobinkami plastiku z bic'a i dopiero rzucenie iskry na mieszankę. Możę nie ekologiczne, ale za to piekielnie skuteczne.

Tooley pisze:BIC to nie jedyna zapalniczka, którą można rozpalić ogień nawet po absolutnym wyczerpaniu. Standardowo każda zapalniczka z kamieniem daje możliwość puszczenia iskry i oczywiście starcia drobinek kamienia, dla większego efektu. Majstersztykiem jest zmieszanie pyłu kamiennego z zeskrobanymi drobinkami plastiku z bic'a i dopiero rzucenie iskry na mieszankę. Możę nie ekologiczne, ale za to piekielnie skuteczne.

Jakiś filmik tej metody czy coś?

dla Bubla od warszawiaków:

Można?
Można

Tooley pisze:dla Bubla od warszawiaków:

Kozak

Tyle lat pitolenia jaki to BIC fajny w teren i wreszcie jest argument