Strona 1 z 1

Kajtostan

: 08 kwie 2016, 08:00
autor: Zirkau
Przeglądając dzisiejszą prasę natknąłem się na taki pozytywny artykulik. Z dziećmi to jednak jest wyzwanie.
Jest ich czwórka: mama Ola „Fasola”, tata Zbych, trzyletni Kajtek i malutka Ruta. Ta niesamowita rodzina przemierza razem na rowerach cały świat. „Kajtostany” to ekipa z pasją i wielką odwagą!

Czytaj więcej na http://ciekawe.interia.pl/newsy/news-z- ... gn=firefox

: 08 kwie 2016, 08:28
autor: Michal N
A widziałeś Joannę Nowak i jej córkę Gaję?
http://www.tvn24.pl/polska-i-swiat,33,m ... 33252.html
Takie dzieciaki to naprawdę będą mogły o sobie powiedzieć, że są obywatelami świata.

: 08 kwie 2016, 09:50
autor: Parthagas
Świetnie się realizują. Można?

: 08 kwie 2016, 13:50
autor: miśka
No to historia z Kajtostanami.
Poznalismy sie jakos rok temu na imprezie rowerowej, ale pewnie zadno z nas nie pamieta imienia drugiego.
Wakacje. Jestem sobie w podrozy z moimi starymi harcerami. Wychodzi na to ze bedziemy nocowac w Krakowie, wiec pisze do Rajmunda: ej stary, zalatw nam miejscowe.
Bogus wysyla numer a ja pewna ze to szwagierka Karolina (zlotowiczka przynajmniej razy jeden) ruszam pewnie pod adres.
A tu niespodzianka, drzwi otwiera zupelnie ktos inny. "Poker face" i podchody do kogo w zasadzie trafilysmy. I tak sie okazuje ze to mlode, podroznicze malzenstwo - Bogusiowi znajomi, do dzis nie wiem skad. Ide do lazienki a tam poematy nad papierem, moj wzrok lapie pierwsze z nich - Kajtostany. "A tak nasi znajomi ze studiow - mieszkaja tuz obok" ;)

Tydzien temu.
Australia. Wyjezdzam z wioski do miasta na lot samolotem. Na pierwszym lotnisku alarm, na drugim dokladne przetrzepywanie tylko dlatego, ze stalam za blisko Turka, (ktory obiecal mi suszone figi i kawe ;)) Ostatnie pociagi uciekly i awaryjny nocleg u Polakow. Rozmowa o 2 w nocy schodzi na rower i okazuje sie ze Kajtostany i wielu innych znajomych to ziomki moich gospodarzy.

Kajtostany to rowniez kompani kompana przynajmniej jednego naszego forumowicza ;)

[ Dodano: 2016-04-08, 13:50 ]
Michal N pisze: Takie dzieciaki to naprawdę będą mogły o sobie powiedzieć, że są obywatelami świata.
Te dzieciaki maja niemale klopoty, gdy wracaja do rzeczywistosci. Maly, otwarty i wrazliwy umysl spotyka zakompleksione i ograniczone towarzystwo do ktorego musi przynalezec.
Choc w ogolnym rozrachunku i tak warto ;)

http://wyspaszczesliwychdzieci.com/ tu dzieciaki wyrastaly z pieluch na pokladzie, swietne!

: 08 kwie 2016, 16:32
autor: Michal N
miśka pisze:Te dzieciaki maja niemale klopoty, gdy wracaja do rzeczywistosci. Maly, otwarty i wrazliwy umysl spotyka zakompleksione i ograniczone towarzystwo do ktorego musi przynalezec.
Choc w ogolnym rozrachunku i tak warto ;)
Chyba to nie tak. Skoro z nie jednego pieca chleb, czy bataty jadł, to go takie rzeczy nie ruszają. Robi swoje i tyle.
Z drugiej strony, czy długo zagrzeje miejsce? Poniesie go dalej.
Podróżnik, artysta, pisarz, przyrodnik, wolontariusz - chyba tak wyobrażam sobie te małe dzieciaki :-)

: 11 kwie 2016, 18:57
autor: Dźwiedź
Michal N pisze:
miśka pisze:Te dzieciaki maja niemale klopoty, gdy wracaja do rzeczywistosci. Maly, otwarty i wrazliwy umysl spotyka zakompleksione i ograniczone towarzystwo do ktorego musi przynalezec.
Choc w ogolnym rozrachunku i tak warto ;)
Chyba to nie tak. Skoro z nie jednego pieca chleb, czy bataty jadł, to go takie rzeczy nie ruszają. Robi swoje i tyle.
Z drugiej strony, czy długo zagrzeje miejsce? Poniesie go dalej.
Podróżnik, artysta, pisarz, przyrodnik, wolontariusz - chyba tak wyobrażam sobie te małe dzieciaki :-)
Tylko wam się wydaje... No chyba że któreś już odchowało w taki sposób dzieci co są już samodzielne i szczęśliwie wspominaja lata młodości ... ?

: 14 kwie 2016, 12:16
autor: Mr.Bogus
Przedszkolaki na wietrze. Zimny chów po norwesku

http://wyborcza.pl/duzyformat/1,151490, ... wesku.html